Znacie taką balladę?
Hen za górami, hen za rzekami
był sobie strażak nad strażakami...
Poznał on wszystkie ogniste czary
i najdziwniejsze gasił pożary.
Miał wóz czerwony, hełm i sikawki
Ogień ze strachu dostawał czkawki
Każdy bezpieczny był z tym strażakiem
A był ten strażak małym chłopakiem.
Jeśli nie znaliście, to już znacie. (...)